www.akwarystyka.pomorskie.pl

aleksandra84

Witam, postanowiłam rozpocząć nowy wątek o rybkach, które mnie osobiści najbardziej interesują. I zacznę od razu od pytania do Was:) Powiedzcie mi, proszę czy mój samiec ma podły charakter czy te rybki ogólnie tak mają...
Problem polega na tym, że chłop jest wstrętny dla swojej pani tuż po tarle. Ogólnie jest spokój, jak mają ikrę to wsio cacy, opiekują się, maluchy zaczynają machać ogonkami to wspólnie przenoszą i bronią. Ale jak tylko tracą ikrę to ten wariat tak goni samice, że biedna jest cała poraniona i przez 3 dni z krzaków nie wychodzi. Dziś rano myślałam, że to jej ostatnie chwile... Potem wszystko się uspokaja, aż do następnego tarła. Dodam że samiec ma już około 5 lat i jest wdowcem... Jedna samicę wykończył. Ta jest jeszcze młoda i niedoświadczona ale boje się, że jak ta wpędzi do grobu to go na patelnie wrzucę!

Kondziu360

Mój samiec też po tarle potrafił podskubać samicę, ale nie do tego stopnia żeby musiała się chować w roślinach. Raz przeciął jej płetwę grzebietową, na szczęście szybko się zregenerowała.
Ogólnie jest dość spokojny, nawet krewetek nie rusza. Przepływają mu koło pyska a on nie reaguje.
Musiał ci się trafić taki z charakterkiem Rolling Eyes

aleksandra84

Mój to psychol jakich mało... jak wrzuciłam neonki to po 3min. już z jednym w pysk pływał... dzieki bogu już się oswoił i nikogo nie gania... pewnie do kolejnego tarła!

s1ngle

Czasem trzeba czasu